Ja i mój żółty odcień toczyliśmy równą walkę, ale w końcu ja wygrałam, pokonałam żółtą siłę.
W końcu mam swój upragniony siwy odcień blondu:)
Jak to zrobiłam ? Bardzo prosto. Z pomocą jednej z was odkryłam super produkty, którymi się teraz z wami dzielę.
Pierwsza troszkę delikatniejsza w działania masko-toner Jerome Russell punky colour o barwie fioletowej numer 1452.
Firma posiada w swojej ofercie różne kolory.
Na umyte włosy i suche nakłada się ten preparat jak farbę a najbardziej tam gdzie mamy żółty odcień włosów zostawiamy na 20 minut spłukujemy i gotowe piękny siwy kolor.przez pierwsze mycie może być fioletowa poświata, która szybko się spłukuje.
Ma rewelacyjny zapach gumy wiśniowej.
Drugim produktem jest Wella Color Charm white lady T18
Rozrabia się go z 1/4 developer o mocy 20 ja miałam 30 white lady 1/8. mieszamy nakładamy jak farbę i po 5 minutach już widać efekt nie dłużej niż po 15 minutach spłukujemy i gotowe:)
Piękny gołębi kolor:)
Efekty możecie zobaczyć w filmiku zapraszam:)
Filmik trochę nie dla mnie ... :D ale moja mama skorzystała :))
ReplyDeleteJak robilam wlosy sama farba, to co drugie mycie (czyli co drugi dzien) uzywalam szamponu fioletowego Loreala Matrix Silver. Polecam do regularnego stosowania do wlsow blond :)
ReplyDeleteWitaj.Miałem lekko rozjaśnianie włosy,i po pewnym czasie pojawił się właśnie dziwny odcień.Filmik bardzo przydatny i oczywiście jak każdy Twój bardzo ciekawy.Pozdrawiam.
ReplyDeleteZapraszam na moje bloga: maticosmetics.blogspot.com
GDZIE MOŻNA DOSTAĆ TE PRODUKTY?
ReplyDeletechyba w Polsce są niedostępne ;(